eh
dziś rano stwierdziłem, że moja głowa waży tak dużo że nie jestem w stanie jej podnieść.
udalo mi się oczyścić nos z zalegającego lepiszcza i unieść ją na tyle że możliwe okazało się wykonanie telefonu do Marzenia, którą uprzedziłem o moim nieprzybyciu.
Ledwo dyszę, ide spać.
tyle
poniedziałek, 29 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz