
no i sie stało sie.
Tak jak przed laty z okazji I komunii taki teraz z okazji I bierzmowania dostałem rower.
co prawda kosztowało mnie to sporo nerwów i biegania ale było warto.
Teraz pokrótce historia moich boi z centrumrowerowe.pl:
korespondencję mailową rozpocząłem 2 tygodnie temu, wysłałem zapytanie o rower (inny niż ostatecznie kupiłem) i dodatki oraz rabaty.

odpowiedź uzyskałem dopiero po kilku dniach, za namową Cezarka zadzwoniłem do nich i się o odpowiedź upomniałem.
tak upłynął pierwszy tydzień, ja zadawałem kolejne pytania a pan Tomasz1 na nie odpowiadał.
byłem gotowy kupić rower, czekałem jedynie na spłynięcie funduszy.
W poniedziałek fundusze już były (w większej części) i zdecydowałem sie doprecyzować sprawę zamówienia - wysłałem maila i zadzwoniłem.

we wtorek odpowiedzi nie było, w środę zadzwoniłem znowu, dowiedziałem sie że Tomasz1 zachorował. Spoko-pomyślałem i zaproponowałem Tomaszowi2 żeby przejął temat i domknął sprawę zamówienia - cały czas czekałem na wycenę zamienników zestawu oryginalnego na inne (pedały siodełko) to było o 9.00.
siedziałem jak na szpilkach do 14 odpowiedzi nie było- wiedziałem że kuriera posłać mogę do 16! zadzwoniłem: "o rzeczywiście nie zauważyłem" - no comment
Dogadałem się przez telefon - jeżeli rower zostanie przygotowany (ustawienie amortyzatora) do 16 to go wyślą - jeżeli go nie ustawią to ja nie chcę żeby go wysyłali...
byłem w niebo wzięty kiedy o 16.17 dostałem na gmaila potwierdzenie nadania wysyłki.
Tia... w czwartek miałem w pracy kask buty majty rękawiczki i mało rzeczy w plecaku (prawie nie miałem jedzenia) czekałem w napięciu - kurierzy przychodzą do 12...
wybiła 12... zadzwoniłem do sklepu: "żeby chłopaki wiedzieli że tsza to zrobić" to a propos maila potwierdzającego wysyłkę... mój rower właśnie był robiony. Spokojnie podziękowałem i pomyślałem że tak ma być, wieczorem poszedłem do spowiedzi ( :) )
Piątek. Pracę zacząłem o 6.00 - byłem spokojny. Na stronie internetowej DPD-masterlink śledziłem moją paczkę. o 9.37 kliknąłem odświerzanie i ojawiła sie informacja:
25/07/2008 09:35:00 Błędny adres, wymagany kontakt z biurem.
Myslałem że wyskoczę ze skóry- pobiegłem przed budynek i zauważyłem odjeżdżającą furgonetke kuriera...Nie zdążyłem
Poleciałem na górę i złapałem za telefon, zadzwoniłem do DPD i dowiedziałem się że kurier nie miał mojej paczki bo rano została na sortowni. Adres był firmowy ale nie było nazwy firmy - w formularzu zamówienia nie było miejsca na nazwę firmy czy adresata, jedynie adres dostawy. Zaproponowano mi odbiór osobisty.
Trochę zdenerwowany poszedłem do kurierów, którzy maja siedzibę w budynku i zamówiłem za 50 zeta odbiór roweru od DPD i dowóz do mnie.
Chwilę poźniej zbiegałem żeby kuriera odwołać - Cezarek zaproponował, że mnie zawiezie i odbierzemy rower - dobrze się stało, ale o tym niżej...
Dojechaliśmy do sortowni, poszedłem obejrzeć paczkę...
Myślałem że mnie pierdolnie!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
W paczce nie było nic poza rowerem! Moje tygodniowe ustalenia i telefony na nic się nie zdały.
Nie było SPDów ani siodełka ani licznika. Zadzwoniłem do nich i po 30 minutach czekania dowiedziałem się że na ich koszt przyjdzie kurier i przyniesie mi części których nie dostałem a te co dostałem niepotrzebnie mam kurierowi oddać.
Fajnie, mam rower, na którym nie da się jeździć bo nie moge zamontować siodełka ani pedałów.
...
Ręce i nogi opadają.
...
Po pracy pojechałem AUTOBUSEM na Usrynów i kupiłem pedały, miałem nadzieję że jakieś siodełko znajdę w piwnicy... nie znalazłem.
musiałem sie spieszyć bo o 18 miałem sie jeszcze bierzmować.
Z pomocą przyszła Ryśka która przyniosła mi siodełko na które mieliśmy sie zamienić (to customizowane miało być dla niej)
I w ten sposób o 22 z hakiem udało mi sie skompletować rower. uff
Dziś byliśmy z Kataryną i Rysią na ~50 kilometrowej przebieżce po której tuż pod mostem Gd złapałem kapcia... Shit Happens - jak powiedział Forrest.
na fotkach: auto Cezarka; rower złożony w robocie (jeszcze w śpioszkach z kartonu) oraz rower dziś na górce czerniakowskiej.
Co do szybowca to ci zainteresowani już wiedzą a ci co nie wiedzą to się dowiedzą jutro.
dobranoc