poniedziałek, 6 października 2008

Kawaler wieczorową porą



UF
noi udało się... nie wiem czy inni też tak to odebrali, ale ja zaliczam imprezę do swoich życiowych sukcesów.
Naga atrakcja wieczoru dostarczyła rozrywki uczestnikom, choć ja nie ukrywam że było mi strasznie wstyd.
Weekend mi się strasznie szybko skończył, mam wrażenie że trwał z pół dnia :)
Dziś luz w robocie więc sobie odpocznę.
tyle

Brak komentarzy: