Jedno z tych miejsc w Krakowie które dosłownie zbiło mnie z nóg...(dosłownie dosłownie) Nie dość że w granicach miasta, to jeszcze oddalone od Wawelu tylko 2,5 km! Miejsce wymarzone żeby poszaleć na górkach... a ja wywaliłem się na płaskim :P Do odwiedzenia jeszcze raz.
Proszę nie regulować odbiorników! Woda ma taki kolor!
w związku z tym, że wątpliwe jest abym miał urlop w wakacje, korzystając z okazji wyjeżdżamy sobie z Katarynką m.in. do Krakowa. Ale czemu piszę o tym? Bo zabieram rower :) i Kraków zwiedzę jako cyklista Do zobaczenia za tydzień.
Mieliście tak kiedyś? kupujecie aparat a za dwa miesiące przestają go produkować.... kupujecie komputer a po dwóch miesiącach nie chodza na nim nowe programy bo jest za słaby... ta... ja kupiłem ajfona... a w sierpniu nowy model... nie żebym miał sie popłakać albo co ... ale ten nowy ma 3mp aparat a to jest jedyna rzecz jaka powinna być w starym od dawna... eh tu artykuł na onecie