Troche sie nabrałem.
W przewodniku paskala po warszawie znalazłem opis trasy wiodącej przez przeprawę promową na wysokości Tarchomina.
Wg przewodnika: kursuje od maja, trzeba zadzwonić dzwonem i przypływa, kosztuje 4 zł i można z rowerem.
Fajnie - pomyślałem.
Wczoraj wieczorem pogoda była wyśmienita i wybrałem się z Michałem na poszukiwania przeprawy.
No więc nie znaleźliśmy jej....
Dojechaliśmy prawie do Jabłonnej,po drodze pytaliśmy mijanych ludzi o prom, ale nikt nic nie słyszał...
Dane z przewodnika okazały się trochę nieświeże...
info z UM warszawa z 2005 roku
a tu z zeszłego...
eh
niemniej jednak traska fajna... taka terenowa... a wieczorem istny raj dla wielbicieli robactwa.
Trasa jak zwykle mnijwięcej bo nie jechaliśmy cały czas ulicami :)
środa, 27 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Musimy wybrać się gdzieś na rower. Brakuje mi nowych wpisów na tym blogu :)
M.
Prześlij komentarz