

no węc mam nadzieję że sie wyrobia bo niewygodne jak zaraza :|
ale

Trasa wiedzie wzdłuż wisły za mostem gdańskim na północ, kiedy nią szliśmy było trochę wilgotno i było trochę błota ale to nie odstraszyło mnie (nadal nie mam błotników) niestety w sobotę trasa okazała sie jeszcze bardziej wilgotna i o ile bez błotników pewnie dałoby radę przejechać to bez kajaka już nie. Wisła trochę na wiosnę urosła i wyrosła z koryta, co spowodowało że moja ścieżka znalazła sie jakieś 5-6 m od brrzegu pod wodą. Pewnie jak rzeka schudnie to spróbuję jeszcze raz.
tyle
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz