wtorek, 6 stycznia 2009

wdomuby

No i wróciliśmy...
Wyjazd zaliczam do udanych.
Siniaki i obolałe mięśnie świadczą że czas jaki mieliśmy do wykorzystania na śniegu został wykorzystany w pełni ( ja się czuję wyeksploatowany) dobrze że takie wyjazdy to z reguły raz w roku :)
dzięki.
poniżej kilka fotek

Brak komentarzy: